Pachnący, aromatyczny, skwierczący, słodki, słony, ostry i chrupiący. Bangkok jest przepyszny - myślę tak, od kiedy stanąłem na jego dusznej ulicy po raz pierwszy. Tym razem odkrywam go...w nocy. Smacznego!
Wylądowałem. Przebiłem się przez miasto do hostelu. Rzuciłem w nim plecak. Wsiadłem do tuk tuka. Tak w dużym skrócie przedstawiał się mój przyjazd do Miasta Dzikich Śliwek (to jedna z nazw Bangkoku). Ale nie wsiadłem do niego ot tak - wybrałem się na kulinarny wypad po ulicach miasta. Sami zobaczcie, jaka to smaczna sprawa - a gdybyście wybierali się do Bangkoku sami, koniecznie wypróbujcie te miejscówki!
Zajrzyjcie do innych postów o Tajlandii:
>> Co zjeść w Chiang Mai? <<
*** Na kulinarną wycieczkę tuk tukiem wybrałem się z Bangkok Tours - rezerwacji możecie dokonać na ich stronie: www.bangkokfoodtours.com. Na wycieczkę wybrałem się sam - to nie jest post sponsorowany i szczerze ją polecam, jeśli szukacie alternatywnych atrakcji w stolicy Tajlandii :).
