2018/01/31

Singapur: gdzie posmakować, żeby nie zbankrutować? [VLOG]

Singapur nie jest tani - to prawda. Ba, jest nawet mocno drogi! Ale nawet w Singapurze można smacznie i niedrogo zjeść. Serio!
Singapur nie jest tani - i nie ma się co temu dziwić, bo to w końcu jedno z najbogatszych państw świata. Nawet krótka wycieczka na tę wsypę może solidnie nadszarpnąć wakacyjny budżet. Ale! Nie ma się co łamać, bo nawet w Singapurze może bardzo smacznie i niedrogo zjeść. I nie, nie mówię tu o tanim śmieciowym jedzeniu, ale o świeżych, lokalnych daniach, przygotowanych na naszych oczach przez Singapurczyków, którzy całe życie stoją przy swoim woku, na swoim straganie albo w swojej knajpie. Zapytałem swoich singapurskich znajomych, gdzie i co lubią jeść i jakie smaki kojarzą od dzieciństwa - dlatego to zestawienie tylko najlepszych i sprawdzonych miejsc. Oczywiście w Singapurze znajdziecie mnóstwo świetnych knajp na każdą kieszeń, ale od czegoś trzeba zacząć! 

Zobaczcie, gdzie w Singapurze niedrogo poznać lokalne smaki i koniecznie wypróbujcie te miejscówki - są naprawdę szałowe!


MIEJSCA I SMAKI POKAZANE WE VLOGU
Kaya Toast
Czyli opiekane pieczywo tostowe z masłem i kokosowym dżemem domowej roboty. Singapurski klasyk śniadaniowy! Chrupiący, świeży tost cudownie wchłania masło i dżem, a zamoczony w jajku gotowanym na miękko, nabiera zupełnie innego smaku. Do jajka wypada wlać kilka kropli sosu sojowego. Kawa lub herbata w zestawie. Dzień dobry! Gdzie: Ya Kun Kaya Toast, 18 China Street. Za ile: 4.50 SGD.

Wonton Mee
Makaron z wontonami w innym niż tradycyjne wydanie z Hongkongu. Zamiast bulionu jest gęsty, aromatyczny sos na dnie talerza, a wontony mogą być smażone. Proste, smaczne i syci na długo! Gdzie: Parklane Zha Yun Tun Mee House. Za ile: 4.50 SGD.

Bak Kut Teh
Czyli nieszczęsna "herbata z kości". To dosłowne tłumaczenie z chińskiego nawiązuje do jednej z wersji powstania tej zupy. Dawno temu, czego nikt już nie pamięta, biedny biedak poprosił biednego sprzedawcę zupy o jedną miskę. Ten - i tak już biedny - miał tylko kilka kości i przyprawy. Zagotował więc cienki bulion na kilku wieprzowych skrawkach i przyprawach (między innymi anyżu), które nadały mu kolor herbaty. I tak powstała "herbata z kości" - czyli lekki rosół z delikatnymi wieprzowymi żebrami. Domówcie porcję ryżu, jeśli jesteście mocno głodni. Gdzie: w jednym z lokali Song Fa Bak Kut Teh (jest ich dziś dużo). Za ile: 7 SGD.

Lor mee
Dość osobliwe danie z makaronu jajecznego, który pływa (albo lewituje) w bardzo gęstym, zawiesistym, ciemnym sosie (z mąką kukurydzianą, stąd ta zawiesistość). Jest w nim całe mnóstwo bajerów zależnych od specjalizacji zakładu: ryba, rybne ciastko, pulpeciki mięsne, gotowane jajko albo kawałki boczku. W najstarszej wersji powinny znaleźć się w nim też kawałki ryby smażonej cieście, ale dużo sprzedawców już od tego odeszło. Ten - wręcz przeciwnie, wyspecjalizował się w dodawaniu do dania smażonego rekina! Do posypania przed podaniem kawałki chili i świeża kolendra. Obłęd! Gdzie: Tiong Bahru Food Center, stoisko #02-23. Za ile: 4 SGD.

Chwee Kueh
Dziwne półkule, które na pierwszy rzut oka nie muszą zachwycać, ALE! Są obłędnie przepyszne. Gotowane na parze ciasto ryżowe jest miękkie, elastyczne i trochę jak galaretka. Polane jest  aromatyczną rzepą/rzodkwią w oleju, a na to: pastą z chili z suszonymi krewetkami. Smaki i tekstury łączą się w tak szalony sposób, że choć nie miałem miejsca, dojadłem do ostatniego kawałeczka. Gdzie: Jian Bo na Tiong Bahru Food Center, stoisko #02-05. Za ile: 2.50 SGD za 5 szt (!!!). 

Sok z trzciny cukrowej
Niby nic takiego, ale go uwielbiam i jest dla mnie czymś super egzotycznym. Idealny na singapurski upał, bo niby słodki, ale nie za mocno, z lodem, może mieć też dodatek soku z cytryny, no idealny! Gdzie: w każdym food i hawker center, również w Tion Bahru, wielu sprzedawców do wyboru. Za ile: 2.50 SGD. 

INFORMACJE PRAKTYCZNE
JAK JECHAĆ: W 2018 rusza bezpośrednie połączenie LOTu z Warszawy - widziałem bilety nawet po ok. 1700 zł! Inna opcja to z przesiadką w którymś z europejskich portów - w promocji bilety kosztują zwykle ok. 2000 zł.
JAK SIĘ PORUSZAĆ: Ścisłe centrum - pieszo. Trochę dalej - autobusy (są 2-piętrowe, więc można pooglądać miasto) i metro - ceny zadziwiająco nie są bardzo wysokie (przejazd ze stacji City Hall w centrum na targ Tiong Bahru kosztuje 1.60 SGD w jedną stronę).
GDZIE SPAĆ: Noclegi w Singapurze są niestety drogie. Mogę Wam natomiast trochę pomóc - jeśli zdecydujecie się na któryś hotel sieci ZEN Rooms, na mój kod rabatowy FILIPT otrzymacie 20% rabatu, więc to już coś, a wybór hoteli mają na prawdę spory (również w innych kraja regionu, zniżka działa wszędzie)! A ja po kilkudziesięciu Waszych noclegach uzbieram punkty na darmową noc - więc pomagamy sobie nawzajem <3. Poniżej dwie przykładowe fotki z Singapuru, a tu LINK DO REZERWACJI. Udanej wycieczki! 







więcej o mnie