Ipoh, dawne miasto górnicze w północnej części Malezji, to nie tylko świetna baza wypadowa do herbacianych Cameron Highlands – to też idealne miejsce, żeby spróbować malezyjskich dziwactw. Co powiecie na pachnące ciastka i białą kawę, która… wcale nie jest biała?
Zaplanowałem, że z Kuala Lumpur pojadę do Georgetown na wyspie Penang – chyba najsmaczniejszej miejscówki w Malezji. Ale, nie byłbym sobą, gdybym nie zatrzymał się gdzieś po drodze. Zuza, która Malezją zna prawie jak własną kieszeń, rzuciła: „Ipoh”. Potem: „ciastka” i tyle mi wystarczyło – jadę do Ipoh!
Polecam Wam, jeśli będziecie mieli chwilę w Malezji – to bardzo przyjemne, kameralne i naprawdę smaczne miejsce. A to lista rzeczy, których musicie spróbować – jeśli zaś o ciastkach mowa, cóż, sami zobaczcie, czy pachną naprawdę.
1. Pachnące ciastka
Czyli heong peah, co w bezpośrednim tłumaczeniu z chińskiego znaczy właśnie “pachnące ciastko”. Z oceną zapachu jak z gustem, więc zostawiam Was z powyższym wideo, natomiast jeśli o samo ciastko chodzi: to bułeczka z warstwowego i bardzo kruchego ciasta przypominającego filo, wypełniona (czy może maźnięta w środku) czym w rodzaju dżemu z – uwaga – cebuli, melasy cukru trzcinowego i sezamu. Połączenie osobliwe, smak trochę też, no ale jak słynne, to słynne: próbujemy! Najlepsze udało mi się znaleźć w piekarni Kedai Biskut Sin Eng Heong.
2. Biała kawa z Ipoh
Która jest dziś popularna w całym kraju, zwłaszcza w saszetkach 3 w 1 (bleh). Jej „biel” wynika z dwóch rzeczy: po pierwsze, w Malezji kawę pije się zwykle z mlekiem, więc pierwsi imigranci-górnicy z Chin nazwali ją po prostu „biała kawa”, a po drugie, kawę wypala się tu z dodatkiem tłuszczu, przez co ziarna zyskuję trochę jaśniejszy kolor (według niektórych zaparzona kawa też jest jaśniejsza). Więc cała biel kawy z Ipoh jest mocno umowna, ale nie rzutuje to zupełnie na jej smak: słodki, orzechowy, wyrazisty – dla każdego, kto lubi kawę, opcja obowiązkowa. Tylko uwaga na opcję z mlekiem: w 90% przypadków będzie to słodkie mleko skondensowane! Spróbujcie w kopitiam, czyli tradycyjnej malezyjskiej kawiarni śniadaniowej – bardzo polecam Wam Kedai Kopi Sin Yoon Loong, oczywiście najlepiej w klasycznym zestawie śniadaniowym z tostem z kokosowym dżemem i jajkiem na miękko. Pycha.
3. Kurczak z gotowanymi kiełkami
Bardzo klasyczne danie z Ipoh: kurczak gotowany na parze, podany z aromatycznym ryżem gotowanym w bulionie z kurczaka, z sosem sojowym i gotowanymi kiełkami. Delikatne, ale ultra-aromatyczne. Zajrzyjcie do Lou Wong Bean Sprouts Chicken Restaurant.
4. Makaron z …jajem
Czyli yu kong hor, zwane też smażonym makaronem księżycowym. Dlaczego? Ano dlatego, że na usmażonej porcji grubych, ryżowych wstążek w ciemnym, zawiesistym sosie ląduje surowe jajko, które… wygląda jak księżyc (przynajmniej według niektórych). Makaron – prosto z woka – jest bardzo gorący, więc jajko sukcesywnie się ścina, dodając całości miłej, kremowej tekstury. Treściwe i bardzo przyjemne danie. Koniecznie spróbujcie w knajpie, która nim zasłynęła: Restoran Tuck Kee.
5. Kaya puff
CUDNA opcja na szybki deser slash słodką przekąskę. Ciacho (które u nas chyba nazywa się „poduszeczką”?) z kruchego ciastka (coś pomiędzy francuskim a filo), wypełnione kokosowym kremem kaya. Nic dodać, nic ująć. Znajdziecie praktycznie wszędzie (tak wyglądają).
6. Babeczki jajeczne
Przekultowe w Ipoh, trochę w spadku po Portugalczykach, ale jednak trochę inne. Najbardziej znana (i bardzo dobra) jest piekarnia Hong Kee Egg Tart, która ma swoje wózki w kilku miejscach w mieście. Smacznego!
7. Nocny market Gerbang Malam Night Market
To tak trochę w gratisie: smaki znajdziecie tam różne (w okolicy są też niektóre z powyższych miejscówek), a jeśli zabraknie Wam czemuś ubrań, ładowarek, breloczków I TAK DALEJ, to jest to miejsce. Nie wybierajcie się wcześniej, niż o 19:00. Kierujcie się TU.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
JAK JECHAĆ: Z Kuala Lumpur do samego centrum Ipoh możecie przyjechać pociągiem (ok. 2h, bilet od 25 RM) albo autobusem (ale uwaga, dworzec autobusowy jest dość daleko od centrum).
GDZIE SPAĆ: Z opcji bardziej budżetowych polecam Container Hotel Ipoh - wygodny kapsuły i ścisłe centrum.
GDZIE SPAĆ: Z opcji bardziej budżetowych polecam Container Hotel Ipoh - wygodny kapsuły i ścisłe centrum.